piątek, 23 maja 2014

Rozdział XVIII : Rozerwanie więzów

Rudowłosa dziewczyna ze względu na napiętą sytuację w rodzinie postanowiła na święta zatrzymać się u swojego najstarszego brata Charliego . Brat był tak zadowolony z tego , że specjalnie dla niej zrobił sobie urlop od smoków . Jednak tego samego dnia , gdy Ginny pojawiła się Charliego przyleciała do nich Świstoświnka zaproszeniem na ślub Syriusza Blacka i Dorcas Meadowes . Rodzeństwo natychmiast po otrzymaniu sowy za pomocą sieci Fiu pojawili się w domu Syriusza Blacka . Black nie popierał zachowania rodziny Weasleyów i okazało się , że niedawno Dorcas zaprzyjaźniła się z Narcyzą Malfoy obecnie Black kuzynką Syriusza z , którą nie utrzymywał dobrych relacji . Jednak Narcyza w końcu przekonała Syriusza by jej wybaczył i Draco . Niechętnie się zgodził również Syriusz by Narcyza ze swoim synem tymczasowo się zatrzymali na Grimmauld Place 12 . Obecny również w tym domu był Remus Lupin , który podczas poszukiwania Ginny zaczął się spotykać z Nimfadorą Tonks również obecną w domu , który był całkowicie odświeżony , a głowy skrzatów zniknęły . Black dzięki temu , że już normalnie może funkcjonować w społeczeństwie nie jako przestępca zmienił swój dom . Zostawił zielony kolor ścian by uczcić nie swoje czystokrwiste pochodzenie , ale by uczcić swojego chrześniaka Harrego Pottera , który zginął w Komnacie Tajemnic dla zwykłej czarownicy z biednej rodziny . Ginny obserwując pięknie urządzony dom czuła dzięki szkiełkowi zawieszonemu na szyi emocje zarówno Harrego jak i Jamesa Potterów , ale najbardziej jednak Regulusa Blacka , którego emocje promieniowały zarówno szczęściem jak i poczucie hańby wobec brata , którego porzucił po tym jak trafił do Gryffindoru mimo to nadal chciał się pogodzić z jedynym bratem .
- Witajcie . - przywitał się Syriusz prowadząc ich do kuchni zapełnioną już gośćmi . - Nie wyglądasz jakoś za dobrze Ginny . - odparł zmartwiony Black widząc bladość Ginny . Syriusz widział wielokrotnie Ginny w tym stanie jednak nigdy nie widział jak magia by jej z jakiegoś powodu się uwolniła w wybuchu magii .
- Wszystko w porządku . - skłamała Ginny nie chcąc robić afery z powodu tego , że dostrzegła nagle przed sobą znowu księżycową runę w kształcie Błyskawicy , która wydawało się , że pojawiała się wszędzie tam gdzie ona . Nie wiedziała jak zapytać Charliego o to co się stało w Chinach , ale postanowiła , że to może jeszcze zaczekać z powodu ważnego wydarzenia jakim było wyrzekanie się nazwiska przez Narcyzę , które ograniczało jej teraz dostęp do swojej pełnej magii więzionej przez nazwisko Malfoy ograniczające ją . Uwolnienie z pod kurateli męża da jej możliwość rzucania silnych zaklęć bojowych i wzmocni magię umysłu .
- Czy ty Narcyzo Malfoy chcesz się wyrzec nazwiska swego męża wraz z synem Draco . - zaczął senior rodu Black , czyli Syriusz obserwując uważnie zarówno swoją kuzynkę jak i jej syna wchodząc do kuchni wraz z Ginny oraz Charliem wcześniej spojrzawszy z czułością na Dorcas . Ginny zarówno jak Charlie nigdy nie była świadkiem takiego wydarzenia , wiec dosiedli się cicho do stołu i obserwowali . Syriusza razem z Narcyzą rzucali na siebie podejrzliwe nieufne spojrzenia , które towarzyszyło Lucjuszowi od początku .
- Zostałam zmuszona do tego małżeństwa . - odpowiedziała Narcyza jakby to wszystko wyjaśniało co było prawdą , bo matka zmusiła ją zaraz po Hogwarcie czemu sprzeciwiła się również Andromeda dzisiaj Tonks .
- Jesteś gotowy wyrzec się swojego nazwiska i przyjąć nazwisko matki . Jeśli tak to złap za rękę swoją kuzynkę Nimfadorę . - wspomniana kobieta w tej chwili wstała i wyciągnęła dłoń w kierunku białowłosego chłopaka , który ją ścisnął wywołując wokół nich białe sploty , które jeszcze silniej złączyły te dwójkę .
- Narcyzo złap mnie teraz za rękę jeśli chcesz się wyrzec nazwiska Malfoy . - Syriusz wyciągnął w tej chwili w jej kierunku rękę , którą ta kobieta ścisnęła z desperacją wywołując te same sploty co u swego syna .Białe sploty jeszcze ciaśniej trzymała dwójkę wyrzekających się .Sploty magiczne powoli zaczynały nabierać intensywnego koloru purpurowego obecnego tylko u Malfoyów . Magiczna siła wiążąca Draco i Narcyzę z Lucjuszem ostatecznie została zerwana , gdy sploty uległy zerwaniu by po chwili zniknąć . Magia w momencie zerwania sprawiła , że zarówno Draco jak i Narcyza opadli na ziemię nieprzytomni .
- Czy to tak miało być ? - zapytała Dorcas oglądając z troską Narcyzę , która obecnie powróciła na łono swojej rodziny do , której pragnęła należeć również po ślubie . Nigdy nie zwierzała się nikomu z tego , że z Lucjuszem nie jest szczęśliwa jednak po jego śmierci zgodziła się z synem Draco co do win ojca rodu .
- Narcyza od urodzenia jest Blackiem , wiec już jutro będzie przytomna . Jeśli chodzi o Draco , który postanowił przyjąć nazwisko matki to albo zapadnie w śpiączkę chyba , że zostanie w niego przelana starożytna magia jaką posiada tylko dziecko w łonie matki , ale ta matka musi darzyć szczerym ciepłym uczuciem obdarowanego . Nie może jednak to nastąpić przez obudzeniem Narcyzy , bo wtedy śpiączka będzie trwała i prawie niemożliwa do przerwania . - wszyscy usłyszeli w tej chwili głos dwunastoletniego Harrego Pottera , który wyłonił się z kamienia wskrzeszenia ukrytego w kieszeni Ginny by spojrzeć na wszystkich z radością . Nikt nie wiedział jak to jest , gdy się czuje winnym czyjeś śmierci silnie odczuwanej .
- Nie żyjesz przecież Harry . - rzekł zdziwiony Syriusz . - Tak bardzo chciałbym żebyś żył tu ze mną na Grimmauld Place 12 . - wzruszony Black próbował przytulić swojego chrześniaka , lecz po chwili ze smutkiem zorientował się , że to co widzi to dusza , która chce powrócić do Pól Elizejskich do rodziców .
- Oprócz tego sposobu co wam mówiłem jest jeszcze jeden sposób , który obędzie się bez śmierci dziecka . - rzekł Harry lustrując otoczenie swoimi zielonymi oczami koloru zaklęcia śmierci Avady . - Medalion Salazara Slytherina mimo , że jest obiektem czarnomagicznym zawiera potężne ilość starożytnej magii . Znaleźć go można na nagrobku ojca Lorda Voldemorta Toma Riddle w Little Hangleton . - ostatnie słowa Harrego długo jeszcze odbijały się echem , bo w tej samej chwili znikł zostawiając oszołomionych świadków całego zdarzenia oprócz Narcyzy , która zapłakana klęczała i przytulała nieprzytomnego syna .
Kolejny rozdział będzie kontynuował ten wątek . Dojdzie do czegoś co nigdy nie pojawiło się w uniwersum Harrego . Wydarzenie rozgrywające się w przyszłym rozdziale nawiązuje do jednego z fanfiction . Wątek dzisiejszy pojawił się w mojej głowie wraz z dniem jego napisania i jest chyba tylko moim pomysłem . Często wymyślam rozdział i wtedy pojawiają mi się nowe wątki , które później rozwijam . Ten rozdział powstał dosyć spontanicznie . Mam nadzieję na komentarze . Do następnego piątku :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz