Charlie po namowach Ginny wreszcie zgodził się udać
się z nią do Doliny Godryka Gryffindora założonej prawdopodobnie przez
samego założyciela . Nie powiedzieli o tym nikomu , gdyż było dla nich
bardzo ważne żeby całą wyprawę zachować w tajemnicy . Wyruszyli w nocy w
same Boże Narodzenie przez sieć Fiu żeby niepostrzeżenie się tam dostać
. Osmoleni pyłem pojawili się w ruinach domu Potterów zamordowanych
przez Voldemorta , który teraz próbował zamordować Ginny . Dom okazał
się wyglądać pozornie nienaruszonym jednak dusza Harrego skryta w
szkiełku i Jamesa zaczęła buzować , że według nich jednak się coś
zmieniło . Tchnięta przeczuciem Ginny sama postanowiła odszukać pokój
Harrego w , którym Voldemort poniósł swoją porażkę znikając na dłuższy
czas powracając po długich trzynastu latach .
Wchodząc do pokoju od razu dostrzegła
leżące pod oknem roztrzaskane drewniane dziecięce łóżeczko z
niebieskimi kawałkami materiału między nimi . Nikt jednak na tyle
odważny nie ruszał płaszczu Voldemorta leżącego niedaleko szczątków
łóżeczka . Szata okazało się zachowała się w dobrym stanie co nie było
normalne , gdyż po jakimś czasie czarna szata po prostu ulega wybieleniu
. Szata Voldemorta jednak leżała nienaruszona i jakby dopiero co
została opuszczona na ziemię . Dziewczyna schyliła się by wziąć szatę
jednak podnosząc ją z ziemi przypadkowo z niej wyleciał kartka , którą
natychmiast podniosła . Dotykając tej kartki wyczuwała bardzo silną
magię , która drzemała w tej kartce co oznaczało jej pochodzenie z
księgi dusz . Schowała ją do szat czując , że to może być bardzo
przydatne i może stanowić jej atut . Charlie pojawił się w wejściu do
pokoju właśnie w chwili , gdy chowała niepostrzeżenie kartkę nie mogąc
pokazać jej bratu . Kartka skrywała bardzo silną magię , którą trzeba się posługiwać ostrożnie w koniecznej chwili .
- Właściwie po co
chciałaś się pojawić w Dolinie Godryka , bo na pewno nie żeby zwiedzać
ten święty dom . - odparł z nabożną czcią najstarszy Weasley patrząc
czujnie na swoją najmłodszą i jedyną siostrę . Mimo jej wieku nadal
uważał ją za małą dziewczynkę jednak nie podzielał poglądu rodziny co do
tego by się jej wyrzekać , gdy ona nie okazuje posłuszeństwa . Charlie
wspierał ją w tym uporze i nauczył ją kilka dobrych czarów , których nie
znają jego wszyscy bracia . Nikt nie dorównał jej w rzucaniu pewnego zaklęcia .
- Masz rację
Charlie . Muszę po prostu coś znaleźć ... - odparła Ginny nie będąc
pewna czy może mu zaufać . - Cmentarz stanowi skrytkę tej rzeczy . -
dodała Ginny nieprzekonana w tym co mówi jednak Charlie nie drążył
tematu i razem z siostrą wyszli z domu rzucając kilka zaklęć ochronnych
po wyjściu . Byli pewni , że wizyta w Dolinie Godryka zapewne zostanie
odkryta przez śmierciożerców . Dziewczyna chodząc po ośnieżonej drodze
wraz z bratem dotarli w końcu na miejsce . Cmentarz okazał się cichym
miejscem , które właśnie w tej chwili było puste pewnie przez to , że
wszyscy byli teraz ze swoimi rodzinami . Charlie wyczuł w tej chwili ,
że coś jest nie w porządku , ale Ginny nieugięta krążyła między
nagrobkami zapewniając brata o pewności tego co robi . Ginny dostrzegła
teraz z przerażeniem , że zbliża się do niej Nagini pełzając tak by nie
dostrzegł jej Charlie maskując się dzięki śniegu jednak dziewczyna od
razu to przejrzała dostrzegając ruch śniegu . Wreszcie Nagini będąc
blisko próbowała ugryźć ją w nogę jednak natychmiast uskoczyła
prowokując bardziej węża Toma Riddle , która była widać rozgniewana bardzo .
-
Daj mi spokój Nagini . - zasyczała Ginny mając nadzieję , że zniechęci
wężycę jednak sprowokowała ją jeszcze bardziej . - Wiem , że sama
niechętnie to robisz i najchętniej byś teraz owinęła się wokół ręki Toma
. - ponownie zasyczała dziewczyna co tym razem przyniosło efekt , gdyż
Nagini teraz pełzała w przeciwną stronę . Charlie dopiero po fakcie
dowiedział się o tym , że Ginny właśnie używała wężomowy . Chłopak
zbliżając się do niej został w tej chwili trafiony zaklęciem robiącą
małą rankę na dłoni , która stopniowo zaczęła się rozszerzać wywołując
coraz większy potok krwi z dłoni jej ukochanego brata popierającego ją w
każdym działaniu jakiego się podejmowała wbrew woli rodziny , którą
respektowali mimo wszystko nawet Fred i George oddając część zysku ze
swego sklepu , który przynosił całkiem pokaźne dochody . Dziewczyna
przyklęknęła i próbowała rzucać zaklęcia leczące , lecz każde znanych
jej przynosiły wręcz odwrotny skutek przyspieszając krwotok krwi , który
wywołał już bladość skóry jej brata . Charlie stanowił jej jedyną opokę
i za wszelką cenę próbowała go ratować . Czując jednak bezsilność
przypomniała sobie po chwili , że ma przy sobie kartkę księgi dusz .
Ginny myśląc o braku innych opcji wyjęła ją i zaczęła czytać . Strumień
magii z kartki wleciał do źródła krwotoku zatrzymując w tym samym
momencie krwotok dzięki czemu skóra powróciła do normalnego koloru . Nie
poszło jednak wszystko po jej myśli przez to , że poczuła nagłym
przypływ magii , która ewidentnie należała do jej brata . Czas jakby po
chwili cofnął się tak , że Ginny dostrzegła tego , który rzucił zaklęcie
na jej brata . Uzdrowienie , którego jednak Ginny dokonała okazało się
trwałe przez to , że wyczuwała brata magię . Wypełniona magią Ginny
skierowała swoją rękę w kierunku tego , który rzucił zaklęcie na jej
brata . Magia wylatująca z jej rąk poleciała w kierunku sprawcy zaklęcia
powalając go na ziemię pokrytą śniegiem , która zaczęła otaczać sprawcę
zaklęcia tak , że po chwili był skrępowany tak , że nie mógł się
poruszać . Okazało się , że to znany zwolennik Toma znany jako Scabior
znanego z każdego morderstwa każdego kto był mieszańcem krwi z
magicznego stworzenia . Nie był on takim radykałem jak śmierciożercy i
sam Voldemort przez to , że zgadzał się na dowolne małżeństwa
czarodziejami , ale nie z mugolami i magicznymi stworzeniami , które
często daje większą magię niż dziecko z samych czarodziejów , które
popiera Scabior patrząc na dzieci z samych czarodziejów jako najlepszych
. Chalie nadal wyglądał na osłabionego przez siłę tego zaklęcia
nieznanego z powodu efektu , które dokonało na nim uleczone
czarnomagicznie . Czar ten miał dla Charliego znaczący wpływ na jego uczucie do siostry .
- Co ty tutaj robisz
Scabior . - zapytała ostro Ginny patrząc na tego mężczyznę z najwyższym
obrzydzeniem , któremu widać tylko mroczny znak brakował do szczęścia .
Scabior nigdy nie zaatakował czarodzieja , który pochodził z pełnej
rodziny czarodziejskiej poza poleceniem wydanym przez Toma Riddle .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz