poniedziałek, 9 czerwca 2014

Rozdział XX : Skażenie

Charlie po namowach Ginny wreszcie zgodził się udać się z nią do Doliny Godryka Gryffindora założonej prawdopodobnie przez samego założyciela . Nie powiedzieli o tym nikomu , gdyż było dla nich bardzo ważne żeby całą wyprawę zachować w tajemnicy . Wyruszyli w nocy w same Boże Narodzenie przez sieć Fiu żeby niepostrzeżenie się tam dostać . Osmoleni pyłem pojawili się w ruinach domu Potterów zamordowanych przez Voldemorta , który teraz próbował zamordować Ginny . Dom okazał się wyglądać pozornie nienaruszonym jednak dusza Harrego skryta w szkiełku i Jamesa zaczęła buzować , że według nich jednak się coś zmieniło . Tchnięta przeczuciem Ginny sama postanowiła odszukać pokój Harrego w , którym Voldemort poniósł swoją porażkę znikając na dłuższy czas powracając po długich trzynastu latach .
Wchodząc do pokoju od razu dostrzegła leżące pod oknem roztrzaskane drewniane dziecięce łóżeczko z niebieskimi kawałkami materiału między nimi . Nikt jednak na tyle odważny nie ruszał płaszczu Voldemorta leżącego niedaleko szczątków łóżeczka . Szata okazało się zachowała się w dobrym stanie co nie było normalne , gdyż po jakimś czasie czarna szata po prostu ulega wybieleniu . Szata Voldemorta jednak leżała nienaruszona i jakby dopiero co została opuszczona na ziemię . Dziewczyna schyliła się by wziąć szatę jednak podnosząc ją z ziemi przypadkowo z niej wyleciał kartka , którą natychmiast podniosła . Dotykając tej kartki wyczuwała bardzo silną magię , która drzemała w tej kartce co oznaczało jej pochodzenie z księgi dusz . Schowała ją do szat czując , że to może być bardzo przydatne i może stanowić jej atut . Charlie pojawił się w wejściu do pokoju właśnie w chwili , gdy chowała niepostrzeżenie kartkę nie mogąc pokazać jej bratu . Kartka skrywała bardzo silną magię , którą trzeba się posługiwać ostrożnie w koniecznej chwili .
- Właściwie po co chciałaś się pojawić w Dolinie Godryka , bo na pewno nie żeby zwiedzać ten święty dom . - odparł z nabożną czcią najstarszy Weasley patrząc czujnie na swoją najmłodszą i jedyną siostrę . Mimo jej wieku nadal uważał ją za małą dziewczynkę jednak nie podzielał poglądu rodziny co do tego by się jej wyrzekać , gdy ona nie okazuje posłuszeństwa . Charlie wspierał ją w tym uporze i nauczył ją kilka dobrych czarów , których nie znają jego wszyscy bracia . Nikt nie dorównał jej w rzucaniu pewnego zaklęcia .
- Masz rację Charlie . Muszę po prostu coś znaleźć ... - odparła Ginny nie będąc pewna czy może mu zaufać . - Cmentarz stanowi skrytkę tej rzeczy . - dodała Ginny nieprzekonana w tym co mówi jednak Charlie nie drążył tematu i razem z siostrą wyszli z domu rzucając kilka zaklęć ochronnych po wyjściu . Byli pewni , że wizyta w Dolinie Godryka zapewne zostanie odkryta przez śmierciożerców . Dziewczyna chodząc po ośnieżonej drodze wraz z bratem dotarli w końcu na miejsce . Cmentarz okazał się cichym miejscem , które właśnie w tej chwili było puste pewnie przez to , że wszyscy byli teraz ze swoimi rodzinami . Charlie wyczuł w tej chwili , że coś jest nie w porządku , ale Ginny nieugięta krążyła między nagrobkami zapewniając brata o pewności tego co robi . Ginny dostrzegła teraz z przerażeniem , że zbliża się do niej Nagini pełzając tak by nie dostrzegł jej Charlie maskując się dzięki śniegu jednak dziewczyna od razu to przejrzała dostrzegając ruch śniegu . Wreszcie Nagini będąc blisko próbowała ugryźć ją w nogę jednak natychmiast uskoczyła prowokując bardziej węża Toma Riddle , która była widać rozgniewana bardzo .
- Daj mi spokój Nagini . - zasyczała Ginny mając nadzieję , że zniechęci wężycę jednak sprowokowała ją jeszcze bardziej . - Wiem , że sama niechętnie to robisz i najchętniej byś teraz owinęła się wokół ręki Toma . - ponownie zasyczała dziewczyna co tym razem przyniosło efekt , gdyż Nagini teraz pełzała w przeciwną stronę . Charlie dopiero po fakcie dowiedział się o tym , że Ginny właśnie używała wężomowy . Chłopak zbliżając się do niej został w tej chwili trafiony zaklęciem robiącą małą rankę na dłoni , która stopniowo zaczęła się rozszerzać wywołując coraz większy potok krwi z dłoni jej ukochanego brata popierającego ją w każdym działaniu jakiego się podejmowała wbrew woli rodziny , którą respektowali mimo wszystko nawet Fred i George oddając część zysku ze swego sklepu , który przynosił całkiem pokaźne dochody . Dziewczyna przyklęknęła i próbowała rzucać zaklęcia leczące , lecz każde znanych jej przynosiły wręcz odwrotny skutek przyspieszając krwotok krwi , który wywołał już bladość skóry jej brata . Charlie stanowił jej jedyną opokę i za wszelką cenę próbowała go ratować . Czując jednak bezsilność przypomniała sobie po chwili , że ma przy sobie kartkę księgi dusz . Ginny myśląc o braku innych opcji wyjęła ją i zaczęła czytać . Strumień magii z kartki wleciał do źródła krwotoku zatrzymując w tym samym momencie krwotok dzięki czemu skóra powróciła do normalnego koloru . Nie poszło jednak wszystko po jej myśli przez to , że poczuła nagłym przypływ magii , która ewidentnie należała do jej brata . Czas jakby po chwili cofnął się tak , że Ginny dostrzegła tego , który rzucił zaklęcie na jej brata . Uzdrowienie , którego jednak Ginny dokonała okazało się trwałe przez to , że wyczuwała brata magię . Wypełniona magią Ginny skierowała swoją rękę w kierunku tego , który rzucił zaklęcie na jej brata . Magia wylatująca z jej rąk poleciała w kierunku sprawcy zaklęcia powalając go na ziemię pokrytą śniegiem , która zaczęła otaczać sprawcę zaklęcia tak , że po chwili był skrępowany tak , że nie mógł się poruszać . Okazało się , że to znany zwolennik Toma znany jako Scabior znanego z każdego morderstwa każdego kto był mieszańcem krwi z magicznego stworzenia . Nie był on takim radykałem jak śmierciożercy i sam Voldemort przez to , że zgadzał się na dowolne małżeństwa czarodziejami , ale nie z mugolami i magicznymi stworzeniami , które często daje większą magię niż dziecko z samych czarodziejów , które popiera Scabior patrząc na dzieci z samych czarodziejów jako najlepszych . Chalie nadal wyglądał na osłabionego przez siłę tego zaklęcia nieznanego z powodu efektu , które dokonało na nim uleczone czarnomagicznie . Czar ten miał dla Charliego znaczący wpływ na jego uczucie do siostry .
- Co ty tutaj robisz Scabior . - zapytała ostro Ginny patrząc na tego mężczyznę z najwyższym obrzydzeniem , któremu widać tylko mroczny znak brakował do szczęścia . Scabior nigdy nie zaatakował czarodzieja , który pochodził z pełnej rodziny czarodziejskiej poza poleceniem wydanym przez Toma Riddle .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz