Ginny nie mogła się nadziwić cudom jakie widzi w Grocie Narodzenia jednak wiedziała , że nie przyszła tu po to by się zachwycać . Cel odkrycia tego miejsca był w tej chwili w zasięgu jej ręki . Blaise jednak nakazał jej cofnąć rękę co zrobiła z niechęcią , gdyż szkiełko promieniowało blaskiem niezwykle pięknym .
* Nie możesz tego dostać od razu . Musisz udowodnić swoją godność by to otrzymać . Voldemort zabrał naszych wielu naszych współbraci i ich zniewolił . Tylko ty nas możesz wyzwolić od tego jarzma . *
* Jak ... przecież wy nie potrzebujecie niczego oprócz naszych dobrych wspomnień . Chyba nie oczekujcie ode mnie uwolnienia twoich współbraci . Nawet nie wiem jak mogę wam pomóc . *
* Prawda jednak możesz to zrobić przez pomoc feniksom * - usłyszały to feniksy , gdyż rozbrzmiewały w całej głosie ich nietypowe smutne śpiewy . Ginny w tej chwili uniosła się w powietrzu by następnie otoczyła ją szklana tarcza , która po chwili ustąpiła ukazując jakiś mały zamek . Zbudowany był z czarnych cegieł otoczony przez zaspy śnieżne . Ginny widząc czując przenikający chłód zimy o wiele groszy niż w Hogwarcie transmutowała swoje szaty Hogwartu w duży puszysty płaszcz mający zapewnić odpowiednią dawkę ciepła . Budynek roztaczający się przed nią miał cztery piętra i sprawiał wrażenie na pogrążonego w letargu . Nie przypominała nigdy sobie by coś takiego widziała jednak nagle dostrzegła zbliżającą się do niej postać chodzącą kaczkowatym chodem postać . Poznała od razu kim była ta postać po charakterystycznej ziemistej cerze , zakrzywionym nosie i rzucające się mocno w oczy gęste czarne brwi . Człowiek zbliżający się do Ginny nazywał się Wiktor Krum , który rozpoznając Ginny gestem zaprosił ją by poszedł za nią do zamku . Obecność Kruma wskazywała na to , że znalazła się przed Durmstrangiem . Dziewczyna zachwycona widokiem Kruma z wielką chęcią poszła zanim by dotrzymując mu kroku . Wreszcie znaleźli się przed wrotami Durmstrangu sprawiającymi wrażenie wyjątkowo kruchych . Przekraczając próg poczuła natychmiast przypływ ciepła jednak na gest Kruma zostawiła płaszcz w takim stanie jakim obecnie jest . Widać był bardzo zachwycony jej wizytą pomimo przedłużającego się milczenia , gdyż uśmiech nie schodził mu z twarzy . Krum już dłuższy czas przebywał sam w Durmstrangu i stracił nadzieję na jakąś zmianę .
* Twój przyjaciel z , którym idziesz jest tutaj sam . Twój cel dotarcia tutaj jednak znajduje się w sercu tego miejsca w , którym jest centrum wylęgu feniksów . Magia otaczająca ten wylęg została naruszona przez Igora Karkarowa , a ty będziesz potrafiła ją przywrócić do pierwotnego stanu jaki powinna mieć od początku istnienia feniksów . * Usłyszała rudowłosa dziewczyna w swojej głowie głos dementora wskazujący na wściekłość . Nie wiedziała właściwie czego ma szukać , więc poszła za Wiktorem wyglądającym według niej na bardzo zmęczonego . Przechodząc przez jakiś wyjątkowo długi korytarz dostrzegła charakterystyczny symbol o , którym opowiedziała jej jeszcze Luna zanim zaginęła . Przedstawiał on Insygnia Śmierci poszukiwane przez wielu czarodziei . Miała kamień wskrzeszenia oraz pelerynę niewidkę Harrego jednak gdzie jest czarna różdżka nie wiedziała . Została sama po chwili , gdyż Krum krótko tylko zerknął na symbol i odszedł nie mogąc znieść widoku dzieła Grinerwalda . Podchodząc do niego wyczuwała bardzo silną magię , która otaczała go ze wszystkich stron nosząca znamiona chaosu . Dotknęła wreszcie po dłuższej chwili wahania symbol , który po chwili zniknął ukazując wejście do czegoś co przypominało gigantyczne gniazdo . Prawdziwym celem jednak jak wyczuwała była duża kolumna stojąca w centrum gniazda podtrzymująca czarne sufit ukrywający miejsce pochodzenia feniksów . Bez wahania podeszła do kolumny by następnie usiąść przy niej po turecku co zrobiła instynktownie , gdyż czuła taką konieczność jakiej jeszcze nigdy nie czuła w życiu . Zamknęła po chwili oczy koncentrując się na magii drzemiącej w nieruchomej kolumnie , której wnętrze zobaczyła oczami wyobraźni . Wnętrze wyglądało jakby zbudowane z czerwonej tkanki wypełniającej całą kolumnę wewnątrz . Jednak przez kolumnę przepływał złoty płyn , którego struktura była bardzo mocno zszargana przez Karkarowa co wyczuwała dzięki jego aurze plugawiącej złoty płyn . Ginny oglądając wnętrze kolumny po chwili w końcu skoncentrowała się na uczuciu wypełniającej jej magii przy rzucaniu zaklęcia . Magia płynęła przez nią jak wielki potok lawy jednak kontrolowała ją jednak jej magia okazała się niewystarczająca . Wyczuwała jednak obcą magię drzemiącą w jej dziecko , która byłą dzika pełna braku kontroli . Wreszcie po chwili magia jej dziecka po chwili się ustabilizowała co oznaczało , że jej dziecko uzyskało nad nią kontrolę czego mógłby pozazdrościć jej każdy rodzic . Wyczuwając umysł dziecka w swoim wyczuła uczucia dziecka , które zaczęły się w tej chwili zlewać z jej uczuciami tak by wreszcie umysł matki i dziecka został zjednoczony . Wykorzystując ten fakt Ginny Weasley dostrzegła po chwili w złotym płynie całą jego strukturę . Jednak bardziej zaniepokoiło ją przerwana w pewnym miejscu struktura nosząca w tym miejscu wyraźne znamiona magii Karkarowa . Wykorzystując siłę połączonych umysłów powoli udało jej się otrzymać nowy splot magii w , który tchnęła swoją miłość macierzyńską wzmacniając tym samym splot . Nie wiedziała jak umieścić splot w miejscu przerwanym jednak okazało się , że jej ukochane dziecko wiedziało . Otóż wyczuła przejęcie kontroli nad zjednoczoną magią przez dziecko , które pchnęło splot tak żeby struktury płynu się złączyły . Płyn zaczął w tym samym momencie wibrować powodując uczucie gorąca jednak po chwili ustąpiło to uczucie przyjemnym chłodem . Złoty płyn zmienił po chwili kolor na biały w , którym po chwili pojawiły się czarne drobinki gdzie można było wyczuć magię Ginny i jej dziecka co sprawiło otworzenie oczu przez Ginny siedzącej po turecku przed kolumną jaśniejącą oślepiającą bielą przyciemnionej lekko przy pływające w kolumnie czarne drobinki będącymi jej częścią . Miłość macierzyńska pozwala dokonać cudów .
* Doskonale dziecię . Zrobiłaś dla nas więcej niż to konieczne . * - dziewczynę po chwili otoczyła kula ze szkła , która po chwili ustąpiła ukazując Blaise .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz