Ginny ucieszona widokiem przytomnej Hermiony momentalnie znalazła się przy jej łóżku . Opowiedziała co się działo podczas jej śpiączki przy pomocy Blaise , który wprost nie mógł się oderwać od swojej ukochanej . Widząc jednak niemą prośbę Draco przytuliła się do niego wdychając jego cudowny zapach .
- Testrale nie są groźne Ginny ani nikogo innego . Jedyny problem to znalezienie ich . Tylko człowiek będący kiedyś świadkiem śmierci może je zobaczyć .- odparła by wyjaśnić o co chodzi Ślizgonom kompletnie nie mających pojęcia o magicznych stworzeniach , a tym bardziej testrale niewidocznych zupełnie dla nich . - Jeśli masz iść do Zakazanego Lasu po szkiełka do tego to nie możesz iść sama . - podsumowała Hermiona relacje złożoną przez Ginny i Blaise w , którego ramiona się teraz właśnie wtulała z miłością z wzajemnością wdychając jego zapach noszący w sobie znamiona silnego stresu i troski o nią co jej się spodobało .
- Skąd w ogóle miałaś w rękach szkiełko Jamesa Pottera podczas śpiączki ? - zapytał Blaise delikatnie odsuwając się od Hermiony siadając na drugim taborecie sterylnie białym . Pytanie Blaise było na tyle trafne , że Hermiona momentalnie oblała się na policzkach wyjątkowo silnym rumieńcem wskazujący na wstyd .
- James Potter przekazał mi we śnie te szkiełko . - widząc niedowierzające spojrzenie kontynuowała . - Zanim jednak mi je dał pocałował mnie w usta i uśmiechnął się by następnie przyjąć postać Blaise . - rzekła Hermiona wywołując tym samym niedowierzanie u zawsze pewnego swoich racji Blaise . Zabini nie chcąc by coś jeszcze mówiła zamknął jej usta gorącym pocałunkiem , który ta ze szczęściem odwzajemniła wywołując uśmiech u Ginny wtulonej w Draco . Kochała Draco i chciała być z nim na zawsze .
- Wątpicie w moje zdolności w kwestii obrony ? - zapytała Ginny oburzona dostrzegając tym razem na ramach łóżka runę księżycową , którą było doskonale widać dzięki ciemnej nocy jaka teraz ogarnęła teraz powodując jeszcze bardziej drastyczne obniżenie temperatury . Zgodziła się jednak z radą przyjaciółki i poszła do Zakazanego Lasu z Blaisem , który jak nikt inny potrafiłby ją wesprzeć . Martwiła się czy wizyta w Zakazanym Lesie zaszkodzi dziecko jednak zanim zagłębiła się z przyjacielem w ciemny gęsty znak podbiegł do nich centaur Zakała , który od kiedy został uratowany od zaklęcia Umbridge stał się jej dłużnikiem . Centaury nie lubiły mieć długu i zawsze próbowały od razu to regulować .
- Widzę młoda jest w stanie błogosławionym . Czego szukasz z partnerem w Zakazanym Lesie ? - przywitał się Zakała patrząc czujnie w stronę Blaise . Nie był widać zachwycony obecnością tego czarodzieja .
- Poród niechybnie się zbliża . To nie jest mój partner tylko mój duchowy brat . - odparła Ginny na co Zakała się odprężył i spojrzał bardziej przyjaźnie na Zabiniego , który z niedowierzaniem zauważył wszechogarniający go chłód i Ginny bagatelizującą najwidoczniej ten problem by po chwili rzucić czar ogrzewający na szaty co zyirytowało trochę centaura . Blaise jednak wyjaśnił o co chodzi i Zakała się rozluźnił patrząc niepewnie na różdżkę Blaise spodziewając się ataku , który jednak nie nastąpił .
- Poszukujemy Groty Narodzenia , którą mam nadzieję nam wskażesz . - poprosiła Ginny patrząc karcąco w stronę Blaise , który nie wiedział o co chodzi Ginny . Nie orientował się w obyczajach centaurów jednak zdał się w tym przypadku na Ginny , która najwidoczniej była świetnie w nich zorientowana .
- Nie sądzę by to miejsce dobrze wpłynęło na twoje młode , ale skoro musisz się tam znaleźć to zjednoczone szkiełka ci pomogą . - odparł Zakała znikając w zaroślach . Ginny chciała się dowiedzieć skąd wiedział o zjednoczonych szkiełkach jednak nie mogła , bo w tej chwili zniknął . Szkła nieoczekiwanie otoczyły Ginny i Blaise by następnie powrócić do swojej formy pierwotnej na szyi dziewczyny na łańcuszku . Widok tego co zobaczyła sprawił , że zarówno Gryffonka jak i Ślizgon stali obserwując Grotę obrośniętą ze wszystkich stron różnymi formami roślin na zewnątrz . Wnętrze jednak było o wiele bardziej zaskakujące , gdyż ściany groty pokryte były barwą iście smolistą , a ziemia była pokryta wieloma drobinami złota . Jednak Blaise próbując zebrać trochę tych drobinek nie mógł ich nabrać , gdyż natychmiast wypadały mu na ziemię za każdą próbą . Ginny wściekła w końcu na chłopaka za bezsensowne próby uderzyła go mocno w twarz tak , że on momentalnie otrzeźwiał i rzucił Lumos Maxima oświetlając tym samym Grotę Narodzenia . Niewiele jednak to zmieniło , gdyż na ścianach zapaliły się niewidoczne wcześniej pochodnie by oświetlić całą Grotę Narodzenia . Stąpając po drobinkach złota nie mogli się nadziwić pięknu tego co ich otaczało jednak momentalnie natrafili na coś co nie mogli nazwać słowami . Miejsce do , którego dotarli było wypełnione mrocznymi dementorami jak i feniksami śpiewającymi bardzo pięknie nosząc w tych głosach uczucie dumy i determinacji brakującą w tragicznych momentach . Przypomniała sobie teraz o śmierci Harrego co nie było już dla niej bolesne , gdyż jak ostatni raz użyła kamienia wskrzeszenia dał jej błogosławieństwo na życie z Draco Malfoyem , którego przyjaciel stał tuż obok . Najlepsze jednak miało nadejść , gdyż zarówno feniksy i dementory odsunęły się ukazując feniksa i dementora unoszących się w powietrzu . Dementor unosił się w jednym miejscu , a feniks zaczął latać wokół dementora coraz bardziej się do niego zbliżając . Wreszcie po wielu okrążeniach dementora feniks wleciał w dementora , który po chwili przekształcił się w dużej kuli wody gdzie unosił się w zwinięty w kłębek śpiący testral co było bardzo wzruszające . Większym jednak zaskoczeniem jednak okazały się łzy w oczach Blaise , który nigdy nie okazywał takich uczuć poza przyjaciółmi . Jednak łzy w oczach Blaise było dla Ginny czymś nowym . Nie słyszała nigdy od Hermiony by Blaise płakał co ewidentnie tak teraz wzruszyło dziewczynę , że ta wzięła rękę Blaise i skierowała ją na swój brzuch tym samym pokazując Blaise'owi tym samym ukazując mu swoje zaufanie do niego co przyjął z wdzięcznością głaszcząc brzuch dziewczyny . Zobaczyła jednak w tym momencie szkiełka lustra rozpaczy spoczywające w kościstych dłoniach dementora . Zbliżyła się powoli do niego jednak usłyszała w swojej głowie nagle głos . Głos nie brzmiał dość typowo , bo okazał się w dużej części uczuciami przesyłanymi do Ginny w większości będącymi smutkiem .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz