Ślizgoni i mistrzowie eliksirów widząc niecierpliwe spojrzenie błękitnych oczu Dumbledore po chwili wyszli zostawiając ich we dwójkę samych . Najwidoczniej czuli , że Ginny musi porozmawiać z dyrektorem sama . Nie ufała zbytnio dyrektorowi jednak taka samotna rozmowa wydaje jej się teraz być bardziej owocną .
Spoglądając na portrety dyrektorów dostrzegła kogoś kto nie powinien się tutaj znaleźć . Otóż na jednym portrecie była postać o rudych włosach o jasnobrązowych oczach z wyglądu wyglądająca na kobietę . Była pewna , że nie jest dyrektorem . Żadne źródła nie wspominały o takiej kobiecie w Hogwarcie .
Intuicyjnie przypominała sobie tę kobietę z portretu jednak nie mogła sobie tego przypomnieć . Przyłapując się na tym , że cały czas spogląda na portret tej kobiety natychmiast skierowała swoje oczy na Dumbledore . Nie była pewna czego spodziewać się po dyrektorze jednak dla pewności oklumowałą się .
- Widzę twoje zainteresowanie obecnością na tej ścianie Emily Peverell . - rzekł dyrektor z błyskiem w oczach . Zawsze ten charakterystyczny błysk towarzyszył odkryciu czegoś bardzo ważnego czego nikt nie dostrzega oprócz niego . Błysk towarzyszył również podczas przemowy o zasługach Harrego w Komnacie .
- Przypomina mi matkę dyrektorze . - nie potrafiła mówić matka bez cienia złości w wypowiedzi po wykluczeniu z rodziny . Nie wiedziała od kogo się to zaczęło , ale mimo wszystko podejrzewała matkę . Molly Weasley tak jak Ginny była bardzo impulsywną osobą jednak Molly w przeciwieństwie do Ginny nie widziała nigdy niczego dobrego w kontaktach z potencjalnymi śmierciożercami , lecz dziecko obecnie noszone w łonie przypieczętowało wykluczenie Ginny z rodziny co było bolesne mimo ukrywania tego . Ból ten odnawiał się zawsze we śnie jednak im czas szybciej mijał ty znośniejsze się to dla niej stało , ale nie dla brata .
- Nic w tym dziwnego . Od niej właśnie zaczęły się kłopoty z narodzeniem córki . Część jej potomków udało się wyłamać temu problemowi jednak główna gałąź zawsze zawsze skupiała mężczyzn . Twoja matka jest z głównej gałęzi , która ostatecznie to przerwała jednak tak jak teraz jej też towarzyszyły te same problemy co tobie , gdy była w ciąży z tobą . - widząc pytające spojrzenie dziewczyny kontynuował . - Jakie dziecko ty urodzisz zależy wyłącznie od ciebie czy to będzie syn czy córka . - dokończył Dumbledore . Ginny nie lubiła jednak niedoinformowania i próbowała leglimencją dowiedzieć się czegoś więcej jednak Dumbledore przewidział to i wypchnął ja delikatnie, ale stanowczo ze swego umysłu patrząc na Ginny z błyskiem zadowolenia oraz zainteresowania co było o wiele widać silniejsze . Czuła jakieś powiązanie Emily Peverell z lustrem rozpaczy , ale nie była pewna co to takiego jednak Dumbledore zapewne znał powiązanie .
- Dobra jesteś w magii umysłu , wiec lepiej ci powiem zanim użyjesz leglimencji na Emily . - odparł zmęczony Dumbledore wskazując ręką na portret . - Mąż Emily rzucił tę klątwę na nią za to , że urodziła same chorowite dzieci . Od jej śmierci rodzili się wyłącznie synowie , lecz co dziwnie zdrowi . - odparł Dumbledore . Według legendy lustro rozpaczy ma każdy czarny pan , lecz to właśnie Emily to zapoczątkowała przez akt rozpaczy będący na tyle silny by istnieć do dziś . Lustro rozpaczy w twoich rękach doprowadzić do trwałego uwięzienia Voldemorta w lustrze jednak jeśli to znajdzie się w jego rękach to będzie już zupełnie inna sprawa . - rzekł Dumbledore patrząc czujnie w oczy Ginny . - Nie rozpowiadaj o tym nikomu poza osobami do , których masz pewność zaufania . - poprosił dyrektor . Ginny zdziwiona tą prośbą zgodziła się na to jednak czuła natychmiastową potrzebę by udać się do profesora Slughorna , który jak wyczuwała miał kolejne szkiełko lustra zawierające dusze Samantha i Davida dziedziców Helgi Hufflepuf . Nie była pewna skąd miała takie przeczucie , ale podziękowała szybko dyrektorowi by udać się do lochów by stawić czoło mistrzowi eliksirów mającego obecnie lekcje z rocznikiem Hermiony co dodatkowo ją zabolało .
- Panna Weasley . - powitał Slughorn . - Możecie już iść . Proszę pozdrowić pannę Granger . - zwrócił się w tej chwili do Parvati Patil , która skinęła głową .
Nie wyglądało na to by była tą perspektywą zachwycona , lecz Slughron sądził , że poprawi tym humor Hermionie po ostatnim incydencie na tragicznym balu .
- Czy wie pan coś na temat gdzie mogę znaleźć szkiełko z lustra rozpaczy ? - zapytała Ginny pewnie będąc pewna , że Slughron przechowuje je u siebie .
- Wiem o co ci chodzi Ginny . Skoro nawet Albus nie zorientował się gdzie są wszystkie szkiełka to wiem gdzie jest kolejne , bo z tego co czuje masz już Bathilde Bagshot , Harrego Pottera , Jamesa Pottera i Regulusa Blacka . Brakuje ci dwóch krukońskich i puchońskich . Samantha i Davida zapewne szkiełka będą już w tym samym miejscu połączone jednak to testrale mają akurat te szkiełka w Zakazanym Lesie według mojej dawnej ulubionej uczennicy Lily Potter , która widziała te połączone szkiełka . Otoczone jednak było barierą magiczną znaną w pełni tylko testralom . - rzekł Sluhorn dając Ginny odpowiedź na pytanie .
- Dziękuję profesorze za tę informacje . Bardzo mi to pomoże . - odpowiedziała szczerze Ginny nagle wyczuwając radość w szkiełko Harrego i Jamesa co już jej nie zaskoczyło . Chciała się udać natychmiast do Zakazanego Lasu jednak drogę wyjścia z lochów zatarasował jej chłopak Draco Malfoy , który niemo poprosił by za nią poszła . Zdziwiona samodzielnością Draco poszła z nim biorąc go za rękę aż do skrzydła szpitalnego z , którego dobiegał głos śmiejących się Hermionę i Blasie . Zastali ich razem przytulonych do siebie i śmiejących się z jakiegoś dowcipu Blaise co skutecznie poprawiło humor Ginny tak , że niemal prawie zapomniała o testralach będących kluczem do kolejnych szkiełek już połączonych w jedno . Walcząc z uczuciem niecierpliwości szybko podeszła do łóżka Hermiony z Draco przytulając się do niego .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz