środa, 1 października 2014

Rozdział XXXII : Zapomniany szantaż

Zbliżał się już moment opuszczenia Hogwartu , a jak śnieg leżał to jeszcze jest . Nikt nie rozstawał się z ciepłym ubraniem , gdyż nawet w zamku czuć było mróz dochodzący z zewnątrz . Hermiona wyzdrowiała już na dobre i wreszcie mogła opuścić skrzydło szpitalne , której nawet na krok nie opuszczał Blaise Zabini . Lunie zawsze towarzyszył Rolf Scamander , który zawsze starał się być blisko ukochanej i ją wspierać . Nie powiedział jednak o swoich uczuciach Lunie , gdyż nadal nie był pewny czy to zwykłe zauroczenie . Ginny leżała obecnie wtulona w Draco Malfoya w łóżku w pokoju życzeń , który stał się ich domem w zamku . Nieoczekiwanie jednak podczas snu Blaise nagle dostrzegł dobrze znaną postać . Otóż zobaczył we śnie swoją matkę , która zaprowadziła go do ich wspólnego domu za rękę . Zasiadł przy stole w jadalni  z matką jednak dostrzegł jeszcze jedno nakrycie co oznaczało , że będą mieli jeszcze gościa . Denerwował się tą sytuacją , gdyż od kiedy pamiętał sprowadzała do siebie różnych gości bardzo wpływowych w ministerstwie magii . Bardzo często przychodził do nich Lucjusz Malfoy z Draco . Nie wiedział jednak nigdy po co , gdyż zawsze skończyło się na spędzeniu czasu z Draco by zostawić matkę z Lucjuszem samą . Wreszcie ten nieznany gość się pojawił w końcu . Ruch na korytarzu wskazywał na to , że osoba właśnie weszła do ich willi . Niewzruszona tym matka Blaise gorączkowo wpatrywała się w wejście do jadalni w , której nieoczekiwanie pojawiła się bardzo dobrze mu znana czupryna Lucjusza Malfoya . Nie wyglądał zbyt dobrze , gdyż było widać na twarzy objawy stresu . Lucjusz nie zwracając uwagi na młodego chłopaka zaczął spożywać posiłek z jego matką w ten wieczór kwietniowy czego się domyślił spoglądając na dwór , który był pełen promyków słońca dzięki czemu nieśmiało wyrastały kwiaty z ziemi w ogrodzie . Wreszcie wszyscy skończyli posiłek i chciał zwrócić na siebie uwagę Lucjusza , gdyż nie przepadał na tym by ktoś go ignorował jednak większe zaskoczenie nastąpiło po chwili . Pani Zabini otóż w tym momencie wzięła do rąk głowę Lucjusza by następni go pocałować w usta co on odwzajemnił i skierował się z nią do sypialni . Blaise próbował przerwać to co się dzieje na jego oczach jednak , gdy chciał chwycić Lucjusza za dłoń nie udało się przez przejście przez nią jak duch . Miał dosyć już tego snu jednak nadal się ciągnął aż Pani Zabini i Lucjusz wylądowali rozebrani w łóżku . Sen po chwili zmienił się by pokazać jak jego matka stoi pod latarnią w mugolskim Londynie wraz z Arturem Weasley z , którym najwidoczniej rozmawiała przyciszonymi głosami . Podszedł bliżej jednak to co usłyszał było szokujące otóż w tej rozmowie poruszali cały czas temat Lucjusza Malfoya . Był to 4 luty , a pani Zabini podczas rozmowy z Arturem trzymała małe dziecko najwyżej trzyletnie  . Dostrzegł ze zdziwieniem po chwili , że niemowlę przypomina go . Chciał szybko się wycofać z tego snu jednak nadal nie mógł się obudzić , więc tylko patrzał . Nie działo się tutaj nic nadzwyczajnego , lecz znaczenie tego co tutaj widzi podejrzewał musiało być wielkie i odsłoni kulisy jego rodziny . Myślał , że wszystko wie o rodzinie i teraz się przeliczył .
- Ułatwi ci to wiele spraw Rito . - cała postać jego matki momentalnie zmieniła się w dziennikarkę Ritę Skeeter , której by o nic nie podejrzewał . Był blisko związany z matką i myślał , że ją zna .
- Arturze Lucjusz zrobi wszystko , gdyż to jego dziecko . - skinęła głową na swojego synka z czułością tak , że zaczął się śmiać . - Jeśli informacja o nieślubnym synu Lucjusza Malfoya dojdzie do prasy to będzie skończony . Nie ciesz się jednak za bardzo Arturze . - odparła Rita widząc jego uśmiech na twarzy . - Wiem dobrze , że tylko Charlie i Ginny to twoje jedyne rodzone dzieci i będzie trudno odzyskać reputacje jaką masz dziś . - odparła Rita patrząc z satysfakcją na przerażenie Artura . Artur tutaj widać było był bardzo szanowanym czarodziejem i członkiem Zakonu Feniksa , któremu bardzo się przysłużył dostając wysokie stanowisko w Wizengamocie . Nigdy by nie podejrzewał by ktoś z Weasley otrzymał tak wysokie stanowisko , gdyż dziedziczyło się je w rodzinie od dawna . Nadszedł wreszcie koniec snu , gdyż poczuł w tej chwili usta Hermiony na swoich i jej dłonie masujące jego brzuch dzięki czemu się otworzył oczy . Oboje znajdowali się obecnie w w opuszczonej sali lekcyjnej leżąc na ławce szkolnej z , której oboje momentalnie zeszli . Ubrali się dosyć szybko i skierowali się do Wielkiej Sali na śniadanie gdzie zastała ich Rita Skeeter wyraźnie zachwycona publiką . Dołączyli po chwili Ginny wraz z Draco oraz Luna z Rolfem , którzy nie byli zachwyceni obecnością Rity w zamku . Przynosiła ona więcej szkód niż pożytku i oczerniała zwłaszcza Ginny w Proroku Codziennym i Hermionę .
- Czego tu szukasz wiedźmo ? - zapytała Ginny pozornie spokojnie , gdyż wewnątrz się gotowała na widok Rity po tym jak ją oczerniła w ubiegłych latach czego nigdzie Ricie nie wybaczyła . Wiedziała jednak , że ma jakiś powód pojawienia się tutaj i delikatnie głaskała przez gruby płaszcz brzuch widocznie zaokrąglony .
- Przybyłam mając nadzieję na to , że mi udzielisz wywiadu odnośnie twego dziecka . - odparła przesadnie słodkim tonem Skeeter . - Swoją drogą wychować dziecko pochodzące z gwałtu jest ohydne dla moich czytelników i wielu innych ludzi . - dodała Skeeter złośliwie mając nadzieję na jakąś wybuchową jej reakcje . Blaise widząc Skeeter upewnił się co do tego , że jest jego matką przez rozpoznanie w niej swoich własnych rysów twarzy odziedziczone niewątpliwie po matce .
- Żądam prawdy Rito . Dlaczego szantażowałaś Artura Weasleya ojca mojej przyjaciółki ? - zapytał Blaise patrząc twardo w oczy Ricie wyraźnie zaskoczonej . Reszta Wielkiej Sali widząc co się dzieje chciała poznać ten sekret Rity , gdyż zawsze jej tożsamość pozostała tajemnicą nawet dla urzędników ministerstwa i śmierciożerców . Skeeter widząc , że się z tego nie wywinie poprosiła Blaise by udał się z nią na osobności jednak wzburzona Ginny tym faktem nie pozwoliła im zostać samym . Towarzyszyła im w krok w krok aż wreszcie znaleźli się w kuchni Hogwartu jednak na prośbę Ginny skrzaty domowe opuściły kuchnie .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz