czwartek, 22 stycznia 2015

Rozdział VIII : Zbudzenie demona

Sanktuarium Celtów było wypełnione wszystkimi rycerzami Walpurgii co się nie zdarzało od wskrzeszenia tej idei . Wszyscy obserwowali skrępowanego Billa Weasleya i Penelopę Clearwater patrząc na nich z sadystycznym uśmiechem towarzyszącym zagonieniu ofiary w pułapkę przez drapieżnika . Ofiary zostały po zbyte w momencie porwania swoich różdżek tak , że leżeli bezbronni przed Averym patrzącym niewruszony na świecące się runy księżycowe pod ofiarami . Percy nie potrafił spojrzeć w oczy swego brata , dlatego skrywał swoje oblicze jako jedyny tak by Bill go nie zobaczył bojąc się reakcji brata na niego . Wystarczająco już się siebie brzydził , ale chciał przede wszystkim dobra czarodziei by nie musieli się ukrywać przed mugolami . Pirytes zafascynowany zerkał na braci by wyłapać jakieś uczucia , ale próbę zdrady ze strony Percego lub próbę poświęcenia się za brata . Nie potrafił chłopak zobaczyć w oczy również swojej dziewczyny , które były pełne nieskrywanego strachu towarzyszącego całej sytuacji gdzie można było jeszcze dostrzec determinacje życia .
- Wszyscy już wiemy , dlaczego się tutaj znajdujemy . - obserwował spokojnie twarze pełne obaw doskonale skrywanych tylko przez Argo Pirytesa . - Ofiara Billa Weasleya i Penelopy Clearwater pozwoli zerwać okowy demona czyniąc go mnie poddanym . - zerkał dyskretnie na skonsternowaną twarz Percego . Nie czekając na żaden sygnał siostry Delacour podeszły do ofiar by następnie rozerwać ubrania na ich ciałach i zanurzając powoli nóż w ich drgających ciał uprzednio związanych tak by nie mogli przerwać ceremonii by naciąć skórę w symbol kruka . Avery zaczął w tym momencie mówić w nieznanym języku do , którego po chwili dołączyli rycerze Walpurgii . Runy księżycowe zaczęły się intensywniej świecić zmieniając kolor na krwisty czerwony związany z piekłem .
- Percy nie możesz tego zrobić . - krzyknął Bill widząc twarz dzięki zsunięciu się siwego kaptura . - Przerwij to i dołącz do resztek rodziny jaka nam została w postaci Charliego i Ginny potrzebujących naszej pomocy jako braci . - wyjąknął Bill obserwując spływającą po nim krew by po chwili zwrócić swoje oczy w kierunku brata , który z obrzydzenia do siebie nie chciał spojrzeć w oczy brata . - Zawsze się można wycofać . Pamiętaj o rodzinie , gdyż zawsze będzie gotowa cię przyjąć ponownie . - odezwał się ostatni raz Bill Weasley wykrwawiając się na śmierć czyniąc Charliego Weasleya seniorem rodu Weasleyów .
- Kochanie pamiętaj , że zawsze cię będę kochała . - rzekła Penelopa by następnie dostać silnego skurczu . - Co się dzieje ? - pytała siebie ze strachem doznając kolejnego skurczu . Nie powiedziała już nic więcej , gdyż nagle popłynęła z niej ogromna ilość krwi wypuszczając z ciała noworodka . Percy widząc nieme poparcie Averego wziął swoje dziecko z ziemi i je przytulił okrywając dziecko by ochronić je przed zimnem . Razem z dzieckiem opuścił te miejsce kierując się do zamku gdzie spokojnie mógłby się zająć swoim dzieckiem i Penelopy , która na łożu śmierci obdarowała go czymś wyjątkowym czego mało kto doświadcza . Avery chcąc pokazać , że poród nie wpłynął na jego uczucia kontynuował ceremonie aż wreszcie pod ciałami ofiar rozstąpiła się ziemia pochłaniając ciała skąd wyłoniła się piekielna istota . Wyglądał do złudzenia jak człowiek jednak miał rogi i ogon o czerwonej skórze wyglądający elegancko z kozią bródką .
- Sprowadź do mnie pannę Weasley . - rozkazał niezwykle pewny siebie Avery . Demon jedynie się roześmiał co zaniepokoiło przywódcę rycerzy Walpurgii , który z zaskoczeniem wpatrywali się w swojego wodza cofającego się przed zbliżającym się do niego demonem uśmiechającym się szatańsko do niego .
- Jeśli myślisz , że będę na twoje rozkazy to się mylisz śmiertelniku . - zacmokał demon . - Masz szczęście , że Voldemort jest w piekle . Lucyfer z przyjemnością słyszy głos Voldemorta z Lustra Rozpaczy , które więzi go na zawsze . Nic nie jest w stanie go wydobyć z lustra , a nawet jeśli się rozbije to wszelki jego ślad w świecie magii zniknie jakby nigdy nie istniał . - przypomniał zbladłemu Averemu jego dawnego wielkiego mistrza i władcę . Avery spanikowany próbował odwrócić uwagę od siebie , lecz demon zachęcony tym w końcu nakazał rycerzom Walpurgii złapanie go za kończyny tak by był unieruchomiony . Nie wiedząc co chce zrobić sługa piekieł próbował przemówić swoim współbraciom do rozumu jednak ci jakby ogłuchli na niego .
- Nie mogę przebywać zbyt długo w tej formie tutaj , ale jeśli przejmę twoje ciało będę mógł istnieć tutaj swobodnie i nikt nie będzie mnie w stanie wyrzucić z ciała nawet twoja siła umysłu . - diabeł delektował się rosnącą paniką wyrysowaną na twarzy przywódcy zgromadzonych . - Twój strach mnie karmi . Dzięki tobie trochę się zabawię w świecie ludzi . - uśmiechnął się najsilniejszy sługa Lucyfera . Demon nie zważając na próby uwolnienia się Averego przemienił się w czarną mgłę i wszedł przez usta w ciało Averego opanowując tym samym jego ciało . Demon z zaciekawieniem oglądał swoje nowe ciało jednak widząc zmieszane miny rycerzy Walpurgii natychmiast przestał to robić zwrócił swój wzrok pełen czerwieni w kierunku bezwzględnego rodzeństwa Carrow .
- Mam dla was zadanie Alecto i Amycusie . - zwrócił się niechętnie do jednych z młodszych dawnych śmierciożerców . - Macie pozbyć się tego co parodiuje stanowisko Ministra Magii Knota i obsadzić to stanowisko przy poparciu Dumbledore tak by się nie domyślił , że to nasz człowiek . - rodzeństwo zniesmaczone tym zadaniem wyruszyło je od razu wykonać nie chcąc się narażać na gniew demona , który na pewno by się skończyło na wtrąceniu ich do prawdziwego piekła jednak żywych . Demon obserwując ciała ofiar , które przyczyniły się do jego przebudzenia teleportował je na główny ołtarz w Sanktuarium Celtów .
- Czas się zabawić moi drodzy . - zacierał ręce ich stary-nowy przywódca . - Zabijcie rodzinę Yaxley . - krzyknął uradowany demon na co wzdrygnął się Antonin Dołohow , który nie był pewny czy chce to zrobić . Yaxley była rodziną zaprzyjaźnioną i nie chciał się stać ich mordercą tego rodu , który go wychował .
- Naszym celem jest zniszczenie przeciwników połączenia świata mugoli i czarodziei . Ludzie mający czystą krew , którzy nie będą chcieli się krzyżować osobami o innej krwi zostaną wymordowani tak by świat magii dobrowolnie przejął panowanie nad mugolami . - uśmiechnął się do siebie demon .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz