piątek, 6 lutego 2015

Rozdział IX : Krwista koperta

Zabójstwo Parvati Patil mocno wstrząsnęło społecznością Hogwartu jak i zarówno Ministerstwa Magii ze względu na to , że nigdy jak wiadomo nie miała wrogów . Padma przygnębiona śmiercią swojej siostry nie chciała wyjść z dormitorium , która nie opuściła tego miejsca nie ważne kto by ją prosił . Ginny przygotowując się w pokoju życzeń  na bal hallowen  wraz z Hermioną przyglądały się swojemu odbiciu . Blaise i Draco na prośbę dziewczyn próbują się dowiedzieć w atmosferze nieufności wśród Ślizgonów o tym symbolu jaki zobaczyła na ciałach swoich bliskich . Niestety odnosili się do nich z taką nieufnością , że nikt nie odpowiadał na ich pytania i zablokowali im możliwość wejścia do pokoju wspólnego . Nastąpił pewien nieprzyjemny incydent po tym zdarzeniu otóż nastąpiła ostra sprzeczka Draco i Blaise z Teodorem Notem , który stał się niekoronowanym księciem Slytherhinu oraz z Pansy Parkinson będąca obecnie jego dziewczyną co mocno zaskoczyło Malfoya . Skończyło się na zadaniu ciosu nożem przez Pansy nieudolnie w rękę Draco , która obecnie nie funkcjonowała specjalnie dobrze . Blaise uniknął obrażenia od Parkinsoon jednak miał szczęście się dowiedzieć od swojej matki , że Ślizgoni stali się również celem nieznanego nadal intruza . Celem tej niezidentyfikowanej osoby stał się Ślizgon Tracey Davis zaledwie wczoraj na , którego ciele również był kruk . Każdy uczeń Hogwartu widząc nie zwracanie uwagi mordercy na dom starali się wszędzie być razem . Ginny spinając włosy cały czas rozmyślała gdzie się podziewał jej brat Percy . Próbowała się z nim skontaktować jednak wszelkie próby zakończyły się porażką . Ostatnio jednak miała jakieś dziwne przeczucie odnośnie brata , gdyż ostatnio o nim śniła wyglądający we śnie na przerażonego celując w kogoś różdżką . Rozmawiając ze swoim chłopakiem naśmiewali się z par , które nieumiejętnie próbowały tańczyć . Hermiona wraz z Blaisem Zabinim śmigali na parkiecie ściągając na siebie uwagę par zazdrosnych o nich . Skupiwszy się na piwu kremowym i mówiącym do niej o czymś Draco z zaskoczeniem dostrzegła lecącą w jej kierunku Świstoświnkę , która spadając na stół nie wyglądała zbyt dobrze wykrwawiając się . Hagrid widząc to podniósł zakrwawioną sowę ze stołu sprzątnąwszy go zaklęciem  i skierował się z nią do swojej chatki by ją uleczyć . Zaskoczona dziewczyna tym podniosła leżącą na podłodze krwistą kopertę przez rękawiczki z znakiem kruka dziobiącego serce jako pieczęć . Pamiętając wydarzenia ostatniego balu hallowenowego dotknęła swoją różdżką tę kopertę , która w tej chwili zaczęła syczeć tak by wszyscy się skrzywili . Domyśliła się dopiero po chwili , że to mowa węży i zobaczyła błysk zrozumienia tej mowy u dyrektora zaczęła ją uważnie słuchać .
- Dzięki tobie mogłem się przebudzić Ginny . Twój brat Bill stał się moją pierwszą duszą , która mnie tutaj utrzymuje . Jeśli myślisz , że nie będzie kolejnych ofiar w Hogwarcie to się grubo mylisz moja droga . Wszędzie gdzie będziesz będą ofiary ... zapamiętaj to sobie moja droga . Każda śmierć jest tylko twoją wyłączną winą i tego dziada słuchającego mnie teraz razem z tobą . Przybędę do ciebie już wkrótce i lepiej żebyś oddała mi swoją duszę po dobroci inaczej twój syn Kronos umrze . - koperta przestała syczeć aż upadła z , której wyleciał czerwony dym noszący w sobie ślady nieludzkiej magii , którą od razu wyczuła mając w pamięci nauki Toma Riddle w 1945 r . Zaznajomił ją z obcymi rodzajami magii dzięki zaklęciu iluzji , które ukazywało magiczne stworzenie używające swojej magii dzięki czemu potrafiła rozróżniać ludzką magię od innych . Dumbledore nakazał wszystkim opuścić salę jednak Mylor Sylvanus został obserwując czujnie leżącą przed Ginny kopertę , która była tak sparaliżowana żeby się nie ruszać z miejsca . Mylor nie zwracając uwagi na dyrektora uniósł kopertę zaklęciem tak żeby wszyscy się mogli przyjrzeć jej . Koperta wreszcie przestała dymić , ale wystrzeliła kawałek pergaminu spadający pod nogi Ginny obserwowanej przez obu dorosłych . Ginny nieśmiało podniosła pergamin jednak z przestrachem rzuciła go na ziemię , gdyż czuła jakby ją parzył piekielnym ogniem .
- Tak jak myślałem po kolorze koperty . - widząc pytając spojrzenie Ginny i Albusa kontynuował . - Czerwona koperta jest charakterystyczna dla demona , który czasami pozwala wysyłać takie koperty sługom . Nie pamiętam już zbytnio krwistej koperty , ale wiem jedno . Tylko osoba nieludzka może dotknąć jej bez problemu . Człowiek natomiast jeśli takiej dotknie może w ten sposób dostać się do piekła wraz z ciałem . - wyjaśnił Sylvanus widząc przerażenie ich na twarzy .
- Nie można zniszczyć coś pochodzenia demonicznego , dlatego umieszczę ją w swoim gabinecie . - zamyślił się Dumbledore , który dopiero po chwili zobaczył zaciekawione spojrzenia nauczyciela i uczennicy . - Materiał krwistej koperty tworzy okładkę księgi dusz o czym Ginny powinnaś od teraz wiedzieć . Nie wiemy jak na razie jak przełamać zaklęcia chroniące chiński mur , ale póki co skup się na bieżących sprawach . - poprosił Dumbledore wyprosiwszy delikatnie uczennicę . - O pewnych rzeczach panna Weasley jeszcze się nie powinna dowiedzieć . - zwrócił się w tej chwili w stronę Mylora Sylvanusa obserwującego go .
- Powinna się dowiedzieć o śmierci Snape . - wtrącił Sylvanus myśląc z troską o swojej uczennicy . - Mafalda doskonale wie kim jest dla niej Severus i tylko Ginny o tym nie wie Dumbledore , a kamień wskrzeszenia w jej rękach pozwoli Ginny bliżej zrozumieć intencje Severusa . - podniósł głos o oktawę Mylor .
- Niby , dlaczego miałaby o tym wiedzieć ? - zapytał prowokacyjnie dyrektor zaskakując tym samym swojego nauczyciela , którego z trudem namówił na objęcie stanowiska . Zaciekawiony Sylvanus zdziwił się reakcji Dumbledore jednak znał go doskonale jednak nigdy nie zdarzało się tak by nie mógł poprzeć swoich racji . Dumbledore nie chcąc najwidoczniej drążyć tego tematu zacierał ręce jakby wyglądał tak jakby nie był pewny czy się powinien go czegoś zapytać .
- Czy to prawda , że Severus zginął pod murem chińskim zamordowany przez nieznanego sprawcę . - wydusił z siebie Albus ukazując twarz pełną trosk i zmartwień . Severus był dla niego bliską osobą , ale nie mógł zbytnio na niego wpływać . Nie byli wprawdzie spokrewnieni, ale kochał go jak syna .
- Zgadza się , ale to krwista koperta go zabiła . - po dłuższej chwili odparł Sylvanus dostrzegając po chwili , że twarz dyrektora znacząco poszarzała .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz