Syriusz Black i Remus Lupin otrzymawszy informacje o kontakcie wśród rycerzy Walpurgii , którzy zdążyli już wymordować cały Wizengamot oprócz ludzi mającymi kontakty z mugolami lub mając ich w rodzinę . Dwójka Huncwoci nadal nie rozumiała , dlaczego tak rozsądny człowiek jak Percy zdecydował się szpiegować . Mark niestety nie był w stanie im wytłumaczyć tego , wiec teraz mogli tylko czekać na niego jak się umówili w Dolinie Godryka wskazane im jako miejsce gdzie przybędzie . Wreszcie zmierzał w ich kierunku człowiek w szarym płaszczu przechodząc przez śnieg trzymając w rękach zawiniątko , które wyglądało jakby się ruszało wyglądające z daleka jak dziecko . Nawet nie naruszał śniegu otaczającego go z każdej strony chcąc zachować je bez zmian .
- Miałbym prośbę do was żebyście dostarczyli Charliemu moją córkę Jane . - poprosił Percy wręczając Remusowi małe zawiniątko w , którym tkwiła mała dziewczynka wyglądającą na dokładną kopię ojca . - Tak trudno mi jest się z nią rozstawać , ale przy Charliem będzie bardziej bezpieczna . - uronił łzę mając nadzieję , że Huncwoci tego nie zauważą spoglądając na swoją małą córeczkę wzruszony jej widokiem . Był bardzo pewny , że zatrzymując córkę dalej przy sobie może narazić ją na bezpieczeństwo ze strony demona pod , którego kontrolą znalazł się Avery zachowującym się w tym stanie bardzo nieobliczalnie .
- Nie ma sprawy Percy , ale może przekażesz nam jakieś wieści dotyczące planów Averego . - delikatnie obniżył swój ton Remus pamiętając , że łagodnością zawsze uzyska wysokie efekty . Percy jednak próbował coś powiedzieć o Averym jednak w tym momencie tracił głos po czym się po chwili poddał .
- Szkoda , że została na ciebie rzucona klątwa milczenia byłbyś pomocy . - powiedział po dłuższej chwili Syriusz biorąc w ręce Jane , którą miał nadzieję pokazać Ginny jak uda mu się odwiedzić ją w Azkabanie . Remus nie był tak optymistyczny jak Syriusz , gdyż wpływy Dumbledore były niemożliwe do naruszenia . Percy teleportował się po chwili zostawiając Huncwotów samych z dzieckiem , których nagle tknęło by odwiedzić grób Lily i Jamesa . Wreszcie dotarli na cmentarz na , którym Syriusz już nie był wiele lat natychmiast on przyklęknął przy ich wspólnym grobie wręczając mu w ręce dziecko . Dostrzegł z roztargnieniem , że na grobie leży czarna róża i po chwili obserwującego ich młodego chłopaka o znanych mu czarnych włosach w nieładzie z zielonymi oczami . Blizna w kształcie błyskawicy widoczna na czole młodzieńca jaśniała przyciągając swoim światłem Syriusza , który po chwili wstał i szedł w kierunku tej osoby . Remus miał właśnie wrażenie , że stoi przed nimi syn Jamesa i Lily Potterów Harry jednak wyczuwał pułapkę widząc jego szyderczy wyraz twarzy .
- To nie jest Harry . Prawdziwy zginął w Komnacie Tajemnic w celu ochronienia Ginny Weasley przed śmiercią . - próbował zwrócić na siebie uwagę przyjaciela , który się właśnie odwrócił w jego kierunku z pustym wzrokiem co tylko zwiększało uśmiech na osobie przypominającej Harrego powoli zmierzającego w kierunku nieświadomego niczego Syriusza . Remus nie chcąc by się coś stało małej Jane wysłał patronusa co tylko zwróciło na niego uwagę . Mężczyzna podobny do Harrego chciał już rzucić w niego zaklęciem , lecz został obezwładniony przez młodą aurorkę Nimfadorę Tonks żonę Remusa co pozbawiło go przytomności . Dorcas nadbiegła po chwili i rzuciła się z ramionami na Syriusza by po chwili złożyć mu pocałunek na ustach .
- Musimy się dowiedzieć czy to rzeczywiście Harry , bo to nie jest wcale pewne . - powiedziała Dorcas dając nadzieję Syriuszowi by po chwili ja zgasić . - Jeśli to Harry to została użyta magia diabelska , która pozbawia ożywionego człowieka wczesnej osobowości czyniąc go sobie na zawsze poddanym . - odsuwając się delikatnie od zawiedzionego Syriusza , który kopnął leżący nieopodal kamień by następnie opaść na kolana w stronę grobu . Jedyna wspólna pamiątka po państwie Potterów właśnie się odsunęła ukazując ciemny tunel do , którego weszli państwo Black prosząc Lupinów by dostarczyli Jane tam gdzie trzeba . Tunel ciągnął się przez dłuższy czas , że wydawał się Syriuszowi bez końca jednak wyczuł w końcu nad swoją głową jakąś klapę . Nie zastanawiając się dłużej pchnął ją wychodząc na trawnik pokryty śniegiem otaczający zamek z czarnej cegły . Dorcas wyczuwając chłód zimy odruchowo rzuciła na siebie i swojego męża zaklęcie ogrzewające wychodząc na powierzchnię i przyglądając się monumentalnej budowli niosąca w jej żyłach grozę i trwogę jakiej nigdy nie czuła .
Usłyszeli w tym momencie jak ktoś się zbliża i bardzo szybko zamknęli klapę by nikt nie zorientował się jak tu się dostali wyczuwali czarną magię .
- Imperius . - usłyszeli za swoimi plecami zapominając od razu co się dzieje wokół nich . Draco próbując wyrwać się z silnych więzów jakie rzucili na niego rodzeństwo Carrow uśmiechający się do niego z wyższością zobaczył z zaskoczeniem Syriusza i Dorcas pod wpływem zaklęcia niewybaczalnego co go zaskoczyło , gdyż z tego co wiedział nie da się nieoczekiwanie pojawić się w Sanktuarium Celtów . Dołohow zadowolony z pomyślnie rzuconego zaklęcia natychmiast zwrócił uwagę na Draco i nakazał jego wypuszczenie jednak zachowując skrępowane ręce by nie mógł stanowić zagrożenia lub uciec .
- To właśnie Ginny przyczyniła się do ożywienia ciała Harrego Pottera , który świetnie nam obecnie służy . - uśmiechnął się obleśnie opętany Avery co od razu zauważył Draco dostrzegając czerwone oczy jako oznaka szaleństwa . - Teraz przejmiemy dzięki Blackowi Ministerstwo , a ty zabijesz dziecko Ginny . - rzucił jakby to nic nie znaczyło co tylko zdenerwowało Draco , że tak łatwo pozwolił im się porwać . Postanowił nie dać im satyfakcji i zniesie dla ukochanej każdy ból . - Byłbym zapomniał Malfoy to jest twoje dziecko . - usłyszał ostatnie słowa Averego zanim stracił przytomność słysząc jedynie jakiś płacz dziecka .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz