sobota, 25 kwietnia 2015

Rozdział XIX : Łoże śmierci

Siedząc wraz z Severusem Snape Ginny oczekiwała niecierpliwe aż zostaną wezwani przez uzdrowiciela do Albusa Dumbledore umierającego na smoczą grypę . Nie wiedzieli we dwójkę kto będzie jego następcą w Hogwarcie jednak chcieli mimo wszystko wiedzieć co miał im do powiedzenia Dumbledore . Nie wiedzieli jak się do siebie odzywać po tym jak dowiedziała się co łączy ją ze Severusem , którego tak zaczęła machinalnie nazywać nie wiedząc czy by się w tym z nią zgodził . Fałszywy Harry obecnie jest badany przez Gandalfa , który ma nadzieję go wykorzystać przeciw Averemu . Wyczuwając bicie serca własnego dziecka w brzuchu czuła , że jak najszybciej musi połączyć się z Draco żeby wybaczył jej głupie zachowanie odnośnie pozornej zdrady . Słysząc głos uzdrowiciela weszli do miejsca gdzie miał umrzeć Dumbledore dumny dyrektor Hogwartu . Snape nie przepadł zbytnio za bielą ze względu na to , że jako jeden z niewielu wie o przeszłości dyrektora jak usprawiedliwiał wszystkie swoje postępowanie większym dobrem co budziło jego niechęć i odrazę do jasnej strony czerpiąc co najlepsze jednocześnie ze złej strony będąc w duszy szarym czarodziejem . Zanim jednak porozmawia z dyrektorem postanowił najpierw posłuchać co ten ma do powiedzenia do Ginny , gdyż przez jego manipulacje nie mogła się dowiedzieć jego prawdziwego stosunku do niej opierając się często na córce Mafaldzie .
- Lepiej wyszło na tym , że poznałaś prawdę o tym co cię łączy z Severusem . - uśmiechnął się pierwszy raz od kiedy posądził ją o zamordowanie Michaela . Dyrektor okryty sterylnie białą pościelą jakby ta miała utrzymać go przy życiu . Wyglądał w tej chwili jak dziadek , którego odwiedza syn i wnuczka jakby teraz zapadł na zwykłą chorobę . - Widać to być może ostatnia nasza rozmowa , dlatego chce się zapytać . Czy wybaczysz błąd starego człowieka Ginny ? - zapytał dyrektor ukazując swoją troskę o uczennicę na , której przebaczenie bardzo mu zależało przed śmiercią . Błąd ostatni popełnił jak dopuścił do śmierci Harrego Pottera w Komnacie Tajemnic i miał nadzieję , że uda się mu teraz jakoś przynajmniej w oczach Ginny i Severusa oczyścić się i uzyskać ich przebaczenie i przynajmniej częściowe zrozumienie swego postępowania wobec ludzi . Teraz stając na granicy życia i śmierci mógł już spokojnie być całkowicie szczerym .
- Wybaczam ci dyrektorze jednak nie potrafię zapomnieć tego co pan zrobił . Każdy człowiek popełnia błędy , a przyznanie się przez pana do tego pozwala mi chociaż trochę zrozumieć pana profesora motywy . - zwróciła się ciepło jednak nadal z dystansem do dyrektora nadal będąc na niego zła jednak gniew na starego człowieka szybko opadł jednak wiedziała , że jej ojciec chrzestny może wybaczyć dyrektorowi jednak na pewno nie zapomni co zobaczyła obserwując jego twarz ukrytą pod murem emocjonalnym . Mafalda zachowywała się bardzo podobnie do Snape jednak dosyć szybko nauczyła się wtedy odczytywać emocje z takiej twarzy . Jedyne co obecnie pragnęła to możliwości powrotu do Hogwartu i zdjęcie jej zarzutów w Ministerstwie o zabicie Michaela .
- Chciałbym wiedzieć dyrektorze czemu mnie zmusiłeś do ukycia prawdy przed Ginny ? - zapytał Severus stanowczo wykorzystując sytuację w jakiej znalazł się jego przełożony . - Myślisz , że łatwo było mi udawać niechęć do Ginny jako ojcowi chrzestnemu . - rzucił jak gdybym nigdy nic w oczy co kazał mu zrobić Dumbledore w stosunku do Ginny jednak starzec doskonale widział , że z trudem Severus panuje nad sobą by rzucić mu bardziej kąśliwą uwagę .
- Nie chciałem stracić szpiega , ale skoro już nie wkradniesz się w szeregi wroga już może znać prawdę . Ujawnienie tej informacji wcześniej mogłoby zagrozić bezpieczeństwu wszystkim Weasleyom , a zwłaszcza Arturowi . Artur pomagał odnaleźć magicznych ludzi , którzy odsunęli się od naszego świata dzięki czemu Zakon Feniksa jest taki duży . - odparł Dumbledore ujawniając skryte zmarszczki , których była cała masa ujawniająca zmęczenie starego człowieka . Nie mając dobrego ministra magii musiał właściwie sam się zająć bezpieczeństwem świata czarodziejskiego ze względu na niekompetencje ministrów po zakończeniu pierwszej wojny . Dowiedział się wczoraj o śmierci Ministra i bardzo martwiło go co się stanie jeśli dostanie się niekompetentny minister , który może okazać się za słaby w działaniu bez niego . Będąc naczelnym magiem Wizengamotu mógł przed śmiercią wyrazić czyjąś kandydaturę na ministra magii , która by musiała się zmierzyć z innymi kandydatami . Spoczywając obecnie na łożu śmierci nie mógł nic innego zrobić jak wskazać Severusowi i Ginny swojego kandydata .
- Dobrze masz , że nie musisz się przejmować co się stanie z Hogwartem i Ministerstwem . Zrobiłeś co mogłeś dla nas wszystkich i nie martw się świat nie ugnie się przed żądaniami Księcia Kruków . - pierwszy raz Severus wyraził się ciepło do dyrektora mimo , że pierwsze zdanie wcale ono na to nie wskazywało .
- Pora by Gandalf zaczął pełnić u nas aktywną funkcję . Niech zostanie ministrem magii i poprowadzi świat ku szczęściu natomiast Minerwa niech zaopiekuje się Hogwartem i niech nie popełni moich błędów . - wyraził swoją ostatnią wolę wydobywając z siebie te słowa jakby były jego testamentem . Następnie jakby się tego spodziewali weszli tutaj uzdrowiciele nakryli prześcieradłem całe ciało Dumbledore i potem przy pomocy magii przenieśli je do kostnicy . Ginny poczuła w tej chwili jak po jej policzkach spływają łzy , które zostają otarte przez delikatne dłonie jak po chwili zauważyła co przyjęła z wdzięcznością oplatając go ramionami . Severus nie przygotowany na taką sytuację nieśmiało ją objął i pozwolił jej ronić łzy bólu i pierwszy raz mógł pozwolić sobie na odruch czułości wobec siostrzenicy . Dumbledore był dla obojgu bardzo bliską osobą i ciężko im przyszło pożegnać ich zmarłego mentora , który kilka dni później spoczął w marmurowym białym grobie . Kondukt żałobników był olbrzymi i odbył się pogrzeb w Dolinie Godryka Griffindora gdzie spoczywała jego rodzina .
- Musimy doprowadzić do końca dzieło Dumbledore . - odrzekł w dniu pogrzebu wyrażając się pochlebnie o zmarłym dyrektorze .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz