Ginny miała według pierwotnych planów być wysłana na kurs aurorski od razu po posiedzeniu rady nadzorczej jednak pod wpływem Narcyzy i Marka udało się to odwlec na jakiś czas tłumacząc to żałobą Ginny po śmierci dyrektora . Dziewczyna skutecznie wykorzystała sposobność jaką to daje i próbowała zyskać w oczach uczniów Hogwartu i to bezskutecznie . Mafalda rozumiejąc rozdarcie swojej kuzynki co do opuszczenia Hogwartu pomagała jej na ile mogła widząc powoli zbliżający się poród kolejnego dziecka tym razem chcianego . Akcja uratowania Draco tak się wlekła , że zdesperowana Ginny wykorzystała informację od Syriusza i Dorcas teleportowała się do doliny Godryka wykorzystując miejsce przesilenia się magii w pokoju życzeń jednak jak się okazało te miejsce ukierunkowuje miejsce docelowe tak by Ginny znalazła się na przeciw wieżowca . Tabliczka na drzwiach wieżowca informowała ją , że się znalazła w miejscu gdzie był sierociniec gdzie się wychował Voldemort . Wchodząc tam znalazła szybko schody i jak pogrążona w transie weszła po nich do małego pokoju gdzie siedział siedemnastoletni Tom Riddle czekając na opuszczenie sierocińca raz na zawsze , który czekał na to by być pełnoletnim według mugolskiego świata . Wtedy wiek pełnoletności wśród mugoli również oscylował się na osiemnastych urodzinach jednak jak zawsze w świecie mugoli nie było możliwości stać się pełnoletnim w przypadku chłopaka przed ukończeniem określonego wieku . Odwróciła się i z zaskoczeniem zobaczyła siebie jak wchodziła do pokoju Toma jednak jak zauważyła dzięki podróży w czasie wtedy wyglądała na starszą niż w rzeczywistości jak na dwudziestolatkę , ale również tak piękną jak by się nie spodziewała . Obserwowała rozmawiających Toma i siebie na jego kanapie by po chwili zobaczyć jak uszczęśliwiony Tom położył swoją lodowatą dłoń , która w kontakcie ze skórą Ginny stawała się rozpalona jednak widać Tomowi to nie przeszkadzało . Rzeczywista Ginny była zszokowana , dlaczego pokój życzeń wysłał ją do takiego miejsca gdzie rzucono zaklęcie pamięci rzucone przez Księcia Kruków by pokazać szacunek dla Voldemorta .
- Nie myśl sobie , że nie pamiętam jaka byłaś dla mnie w przeszłości Ginny . - usłyszała Voldemorta z lustra rozpaczy , które wyleciało jej z kieszeni by zawisło na przeciwko niej w powietrzu . - Wbrew temu co myślisz w tym momencie twoje Obliviate było skuteczne jednak rzuciłem na siebie kiedyś pewne zaklęcie , które pozwala cofnąć skutki działania Obliviate po dosyć długim czasie . - dodał dawny Tom Riddle obserwując z rozbawieniem powiększające się zdziwienie na twarzy Ginny , która została nauczona przez Riddle wiele zaklęć i to nielegalnych i była pewna względem jego zaufania do niej . Pamiętała jak w czasach Toma według ekipy Riddle była osobą , której Tom najbardziej ufał czemu nie potrafiła wierzyć długo aż do czasu jak dzięki niej Tom nie zginął podczas walki Dumbledore z Grinerwaldem mówiąc jej w sekrecie o swoim poparciu Grinerwalda za co była zła i wtedy ostatecznie dla niej zrezygnował z tego .
- Transuerso przecież nie działa na takie zaklęcie . - odparła zszokowana Ginny przypominając sobie o zaklęciu odwróceniu co nie działało w przypadku niewybaczalnych i Obliviate . Poznała te zaklęcie podczas pewnej potyczki Toma z jednym z ludzi ze swojej ekipy gdzie Oblivaite zadziałało normalnie .
- Działa ono w przypadku Obliviate w pewnych szczególnych okolicznościach , a przecież w rzeczywistości stałem się niestety uwiezioną duszą i mogłem się doczekać cofnięcia wpływu Obliviate - uśmiechnął się wrednie Voldemort zmieniając się w lustrze tak by przypominać już w pełni dawnego Toma Riddle , który w jego obecnej ocenie pod względem wyglądu był lepszy by po chwili odsłonić Ginny jak sama znika z czasów Toma tylko dzięki niemu z jego uścisku .
- Dlaczego pokazujesz mi naszą ostatnią chwilę w twojej młodości ? - zapytała Ginny nie spodziewając się , że Voldemort jej odpowie i się nie myliła . - Jestem ciekawa w ogóle , dlaczego zdecydowałeś się teraz do mnie odezwać . Przecież sama cię uwięziłam . - dodała po chwili wahania mając nadzieję by się dowiedzieć czegoś więcej od Voldemorta . Doskonale wiedziała , że w młodości musiała być konsekwentna względem niego i w każdej chwili czujna .
- Mi niestety nie wróciły w czasie życia wspomnienia jednak teraz na szczęście je mam i ze względu na zasady funkcjonowania lustra rozpaczy muszę ci pomagać jednak na szczęście pozwala zachować osobowość za prawdziwego życia . Dobrze ma wrażenie Severus odnośnie Flitwicka droga Ginny , ale na razie radzę tylko obserwować go . - odparł Voldemort spoglądając w oczy Ginny , a jego oczy wtedy przybrały barwę taką jaką miał w młodości zupełnie nie zwracając uwagę na to co się pytała . Oczywiście nie zamierzał wyjaśniać jej , dlaczego skierował pokój życzeń na to miejsce . Znając Ginny dosyć dobrze wiedział , że te wspomnienie może w jakiś sposób nakierować ja by zrobiła co trzeba z Averym jednak nie zamierzał jej tego w ogóle mówić . Ginny czując wyraźny niepokój co do swoich przyjaciół czym prędzej opuściła wielki wieżowiec i teleportowała się do pokoju życzeń w Hogwarcie nie wiedząc na co trafi .
Momentalnie wyszła z pokoju życzeń kierując się w stronę biblioteki gdzie wpadła jakby huragan za nią gonił i ku jej wielkiemu zaskoczeniu i radości zobaczyła Draco , który był wyświetlany jak w mugolskim telewizorze .Wyglądał na smutnego skuty łańcuchami jednak zobaczywszy Ginny od razu nabrał uśmiechu .
- Ktoś nie będący Rycerzem Walpurgii będzie robił wszystko by pomóc Averemu w Hogwarcie . - odparł Draco poważnie przybierając na twarzy poważną minę . - Tylko dzięki mojemu związkowi z tobą żyję , gdyż Avery chce nas załatwić na sam koniec . Wychowaj nasze dziecko na lepszego człowieka niż ja . - poprosił Draco wskazując ręką na jej brzuch wyraźnie zaokrąglony . Ewidentnie jak zauważyła zależało mu na dziecku bardziej niż na swoim życiu i już dawno mu wybaczyła jego niby zdradę .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz