sobota, 6 czerwca 2015

Rozdział XXIII : Rozwarte ręce

Ginny miała już się zagłębić w ciemność jednak w tej chwili poczuła na swoim ramieniu chłodną dłoń zaciskająca się na niej stanowczo , ale jednak dosyć delikatnie . Odwróciła się w tej samej chwili i zobaczyła Severusa Snape , który widząc jej wzrok puścił jej ramię . Chciała już wykorzystać zaskoczenie Severusa i wejść do tunelu , ale Snape jedyne co zrobił do rzucił Lumos by choć trochę uwolnić korytarz od ciemności . Okazało się to bardzo potrzebne , gdyż tunel był wypełniony w pełni wodą i wtedy podał jej pusty papier . Nie wiedząc po co jest jej ten papier dopiero po chwili uprzytomniła sobie , że to jest mapa Huncwotów . Rzuciła szybko formułę niewerbalnie ukazania mapy tak cicho by nikt nie usłyszał , a Snape z pewnością by ją wykorzystał by odkrywać uczniów sprzeciwiających się zasadom . Korytarz jak dostrzegła był stary ze względu na pajęczyny widoczne na suficie korytarza jednak nie dało się tam wejść bez całkowitego zanurzenia w wodzie , gdyż sufit był niewiele wyżej nad powierzchnią wody . Mapa Huncowtów jak się spodziewała nie ukazywała tego miejsca tak samo jak Komnaty Tajemnic i Pokoju Życzeń , które wydawały jej się mieć ze sobą coś wspólnego jednak tylko Komnata Tajemnic miała znaną swoją genezę pomimo tej wątpliwej wiarygodności legendy . Mocno była zaciekawiona jakim cudem tutaj Snape przybył skoro nawet właściwie nikt nie widział o jej obecności tutaj . Dopiero obserwując wodę w pełni sobie uprzytomniała sobie , że zapomniała zaklęcia bąblogłowy potrzebnego do przebycia przez wodę .
- Zapomniałaś chyba panno Weasley jak wygrałaś drugie zadanie turnieju trójmagicznego . - rzucił tylko Severus wyciągając z kieszeni w jej stronę skrzeloziele , które pozwalało oddychać przez godzinę co mogło być tutaj ryzykowne ze względu na niewiedzę jak długi jest ten korytarz o czym najwidoczniej zapomniał . - Nie możesz wszystkiego robić sama moja droga . Masz syna i oczekujesz na drugie dziecko to tym bardziej powinnaś oczekiwać wsparcia dla swoich celów . - dodał mistrz eliksirów pierwszy raz okazując troskę w stosunku do Gryfonki . Snape pamiętał nadal jak zawiódł Harrego Pottera w Komnacie Tajemnic jednak spoglądając na Ginny dostrzegał ukochaną Lily poza oczami będącymi rodzinną cechą Weasleów . Pamiętał jak przez wiele lat był dla niej nieprzyjemny i nie czuł się z tym zbyt dobrze , ale właśnie odkrycie tajemnicy jego relacji w stosunku do Ginny pozwoliły mu na normalne zachowanie w stosunku do niej .
- Skrzeloziele pozwala tylko na godzinę , a nie wiemy czy przepłyniemy tunel w tym czasie . Poza tym nie znamy długości tego tunelu sir . - zauważyła dziewczyna nie przyjmując skrzeloziela i właśnie wtedy przypomniała sobie bąblogłowę pozwalająca na oddychanie pod wodą przez dowolnie długi czas . Świadomie nie chciała narażać nikogo na niebezpieczeństwo , ale widząc upór Snape nie miała innego wyjścia jak zgodzić się by z nią zanurkował pozwalając mu siebie chronić . Ginny nie ufała mimo wszystko jeszcze do końca Severusowi , który okazywał jej coraz większą troskę każdego dnia . Trudno było się jej pogodzić z tym , że jej rodzina jest taka mała i w pewnym sensie rozbita na kilka części . Wreszcie po dosyć długim namyśle mężczyzna przetransmutował swój kawałek szyi tak by stały się skrzelami i spokojnie skoczyli do wody nie wiedząc co na nich tam czeka . Woda była dosyć ciepła jednak musiała użyć swojej różdżki by oświetlić korytarz ciągnący się w nieskończoność nieoświetlony . Dopiero przepływając połowę drogi zauważyli brak zwierząt wodnych co mocno ich zaniepokoiło jednak w końcu dostrzegli wyraźnie wyróżniający się zielony punkt do w , którego kierunku zaczęli płynąć . Dopłynąwszy do punktu zauważyli , że to jest wyjście z tego korytarza . Severus wychodząc na brzeg z Ginny rzucił tylko zaklęcie suszące na nich i usunęli wpływ swoich zaklęć .
- Wszystko w porządku panno Weasley ? Wyglądasz jakbyś miała zamiar zemdleć . - zapytał zauważywszy w pierwszej kolejności bladość skóry , a w drugiej dłoń drgającą wskazującą na coś za jego plecami . Skierowana dłoń kazała mu zwrócić uwagę na to co jest za jego plecami i się natychmiast odwrócił doznając szoku . Stał właśnie przed majestatycznym posągiem założyciela Hogwartu Salazara Slytherina , który stał przed nimi opierając się o ścianę Komnaty Tajemnic .
- Wcześniej tak nie było . Slytherin wcześniej miał skrzyżowane ręce , a nie zwrócone w dwie różne strony . - oznajmiła Ginny dopiero po chwili odzyskała głos , a jej skóra przybrała normalne zabarwienie . Dopiero po chwili spostrzegła , że nad głową posągu jest jakaś dziura gdzie dostrzegła pokój życzeń . Prawa ręka posągu była skierowana w stronę centrum Komnaty Tajemnic , a lewa dłoń skierowana w kierunku dziury gdzie dostrzegła wieżę astronomiczną . Była teraz pewna , że ktoś od jej pobytu tutaj musiał być w tutaj i coś zmienić w posągu . Zobaczyła wtedy wytrzeszczony wzrok Severusa za , którym zaczęła podążać aż do oczu Slytherina gdzie widać było światło księżyca . Kiedy księżyc osiągnął pełnię zobaczyła , że w centrum Komnaty Tajemnic pojawiają się runy księżycowe jednak nie była pewna ich znaczenia . W miejscu gdzie przebijało się światło księżyca na chwilę zgasło by później ponownie się pojawić pozwalając wylecieć czemuś co szybko złapała . Nie miała jednak czasu na spojrzenie na to , gdyż właśnie w tej chwili leciało w jej stronę coś z pokoju życzeń co natychmiast złapała . Wreszcie mogła zobaczyć co to jest i jak się okazało z oka wyleciał medalion Slytherina osiadając na szyi Ginny , który zdobyła w Little Hangleton o czym zupełnie zapomniała jednak z pokoju życzeń przyleciał do niej jakiś nieznany diadem na głowę i natychmiast umysł miała zapełniony .
- Diadem Roweny Ravenclaw niemożliwe . - odparł obserwując z zainteresowaniem diadem na głowie Ginny . - Czyżby założyciele mieli ci pomóc w pokonaniu Averego ? - zapytał sam siebie Severus wyciągając rękę w kierunku diademu , który po chwili się skurczył tak by ledwie go było widać .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz